Witam po długiej przerwie. Ostatno zafascynowałam się w nową pozycją ,,tildowych" książek Tilda Vintereventyr. Szczególnie spodobał mi się Pinokio i dlatego postanowiłam, że będzie numerem 1. Zrobiłam dwie identyczne kukiełki, którymi odbaduję półroczne latarośle moich koleżanek.
Przy okazji prezentuję mój nowy kącik szyciowy, który stworzyłam dzięki Oli i Marcinowi, od których otrzymałam biurko i krzesło. Mąż pomógł mi w przemeblowaniu i teraz mogę w pełni cieszyć się szyciem :) Jak Wam się podoba?
Kącik szyciowy cudowny! Sama chciałabym taki mieć :) A Pinokio pięknie Ci wyszedł, widziałam go jeszcze nieskończonego a teraz jest genialny!
OdpowiedzUsuńNie kłam, nie kłam,że masz taki porządek w kąciku szycia. Ja igły w maszynie nie mogę znaleźć jak już wpadnę w wir szycia...
OdpowiedzUsuńNo to wygląda że jesteśmy skazane na szycie:):)
Fajnie, że do mnie wpadłaś dziękuję ...
A Pinokio cudny:):):)
Pozdrawiam gorąco... Bernadeta...
Porządek panuje po zakończeniu szycia i jest niezbędny do wykonania fotografii :)
UsuńU Asi porządek jest zawsze i wszędzie! Nawet kiedy szyje! Absolutnie nadaje się na Perfekcyjną Panią Domu i na dodatek taka utalentowana :).
UsuńTo, że jest utalentowana nie podlega dyskusji. Wszystko jest pięknie i perfekcyjnie uszyte, super...Pozdrawiam gorąco:):)
UsuńPs. oczywiście jeśli zawsze masz taki porządek w kąciku TO ZAZDROSZCZĘ:):)
OdpowiedzUsuńBernadka...